Tuesday, February 28, 2012

Ukochane rodzeństwo, czyli miłość od pierwszej chwili narodzin:)


Niedawno poprosiła mnie znajoma mama, która spodziewa się kolejnego potomstwa o pomoc. Maleństwo ma się urodzić lada moment, niestety starszy braciszek nie jest specjalnie szczęśliwy z tego wydarzenia, zwłaszcza, gdy był do tej pory jedynakiem. Zastanowiłam się jak to u nas, dawno temu objawiała się miłość Veroniki do przyszłego rodzenństwa. Całe szczęście Veronika od początku narodzin braciszka była najukochańszą i bardzo opiekuńczą siostrą. Jak to w rodzeństwie bywa, sąa wojny mniejsze i wieksze, jednak nam rodzicom sie udalo. Od samego począatku byli przyslowiowymi Jasiem i Malgosią, i tak im zostało, całe szczęście!
Nie ukrywam, ze pomogł mi troszke pomysł na


 prezent dla i od przyszłego rodzeństwa.


Podobni jak dwie krople wody:) 



Wednesday, February 22, 2012

Zagalopowałam się, czyli Witam, Welcome, Willkommen i Bienvenidos ...:)

Witajcie!

Długo nie mogła mnie przekonać moja mała, kochana siostra  do tego, że pisanie bloga nie jest wcale aż takie trudne. Należę do tego gatunku technicznie niekumatych, że sama myśl o napisaniu postu i jeszcze spowodowaniu, aby byl widoczny w sieci, przyprawiała mnie o drżenie rąk:) Nie wspomnę już o publikowaniu zdjęć i to w takich wymiarach jakbym sobie życzyła... Dziękuję moja siostrzyczko za anielską cierpliwść! Gdy już załapałam, o co chodzi z tym blogiem, to tak się zagalopowalam, że zapomniałam Was wszystkich powitać i jak to kulturalni ludzi czynią, się przedstawić... Bardzo Was przepraszam i natychmiast to nadrabiam... Jak sięgam pamięcią, zawsze mnie pociągało wszystko co craft i handmade, malutkie bądź większe drobnostki co uszczęsliwiały i mnie samą, i moich bliskich.Gdy pewnej nocy przespacerowałam się po cudnych blogach, radosna i natchniona Waszymi pomysłami, pomślałam sobie: fajnie by też bylo, gdyby ktoś zatrzymał się na moment u mnie i poprawił sobie nastrój...Jestem sobie women, mamą dwójki kochanych urwisów i żoną w jednym, wcąż na walizkach, tak po cygańsku...z kraju do kraju.... z Polski do Niemiec, z  Niemiec do Hiszpanii, ale o tym innym razem...
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto czasami tutaj mnie odwiedzi i zechce nawet pogaworzyć, np przy kawusi :) a może nawet zostanie na troszkę dłużej... Postaram się, ( nieśmiało proszę o Wasza pomoc, bo ja naprawdę przedszkolak w tym netowym świecie) aby było u mnie multikulti, radośnie, wesoło a napewno kolorowo. 

Zapraszam, Welcome, Willkommen i Bienvenidos z całego serca!


Przesyłam Wam wszystkim ten cudny kawałek tutejszego nieba i moc pozdrowień o migdałowym zapachu:)
I jak się tu nie usmiechąć na duszy...

Friday, February 17, 2012

Karnawał w odcieniach pawia

Kolejna noc nieprzespana..., nie pierwsza i nie ostatnia...:)
Nadal jednak będę powtarzać, dla tych radosnych, roześmianych oczek, tego szczerego wow okrzyku, warto!

Przed wyjściem do szkoły:





Po wyjściu ze szkoły. 


a najbardziej cieszy zawsze te kilka słów: jesteś najukochańszą mamą na świecie! Dziękuje...


Wednesday, February 15, 2012

Na początku był Kraków...


i pawie pióro, oryginalne, śliczne w pawich odcieniach fioletu, zieleni i niebieskiego.



Mama miała głęboką nadzieję,że temat karnawałowo, urodzinowy mamy w tym roku prawie za sobą, i w końcu można oddać się pracy nad projektmi Punapu...
Veronika po nagłym impulsie wiosennych porządków, gdzieś w swoich skarbach znalazła to pawie pióro, które przywiozła 5 lat temu z Krakowa i zapragnęła z niego kostium na karnawał!



Super, czemu nie, a masz projekt, zapytałam? Miala:( i wszystkie potrzebne dodatki też, oprócz materiałów, te miała mieć mama!






No cóż było robić, posprzątać szafę z materiałami. Po godzinie układania, doszłam do wniosku,że szybciej będzie podjechać do Barcelony i poszukać materiałów karnawałowych w sklepie.

W poszukiwaniu materiałów warto odwiedzić w Barcelonie na Carrer Roger de Llúria, 7 :
 

Tam człowiek znajdzie zazwyczaj to, czego szuka , a napewno nabawi się zawrotu głowy od kolorystyki i asortymentu, zwłaszcza jeśli chodzi o temat karnawału. http://www.ribescasals.com/establecimientos.html







Po powrocie do domu trzeba było się tylko zabrać do pracy.




Jutro efekt końcowy, zobaczymy czy kostium pawia zadowoli projektantkę...

Tuesday, February 14, 2012

Każdy LOVE ...

kogoś lub coś...
W casa de punapu przez cały wczorajszy dzień każdy się głęboko zastanawiał, kogo i co bardzo LOVE. Oczywiście znalazły się na liście: dzieci, i rodzice, i babcie i dziadkowie, ciocie i wujkowie, całe cioteczne rodzeństwo... Naturalnie i Pikaczu, i przyjaciele i nawet szkoła i przedszkole też:) 
Veronika sie nagle zapytała:,, a co kocha Punapu?,, Odpowiedz była bardzo szybka i prosta.
Oczywiście, że Punapu LOVE COLOR!!!

Zwłaszcza wszystkie odcienie niebieskiego ( jak to przśliczne niebo błękitne tutaj w Hiszpanii, prawie zawsze!:) i czerwonego jak truskawki, maliny i czereśnie:), zielony i nawet ostatnio po urodzinowym party Davida  żółty też ...

Dlatego w Dzień św. Walentego Punapu deklaruje oficjalnie :

I LOVE COLOR








Niektórzy jeszcze pamiętają słynne poduszki: przyjaciółki, nierozłączki...


I jak to bywa, na Dzień św. Walentego szuka się dla swojej Walentynki wyjątkowego prezentu... 
Moje pociechy nie miały z tym problemów:) 

Veronika znalazła dla swojej ulubionej  przyjaciółki poduszkę Walentynkę :


i David rownież znalazł coś dla swojej ulubionej Walentynki:):



I jak tu się nie zakochać w takim...prezencie:)

Na koniec zdradzę
 Wam jeszcze jedną tajemnicę (ci wszyscy którzy mnie znają od 100 lat, to juz wiedzą:) co jeszcze Punapu Love? Oczywście, że GUZIKI :):):)


Tym guzikowym akcentem życzę Wam wszystkim kolorowych Walentynek z ogromną porcją LOVE !

Sunday, February 12, 2012

Urodziny Davida czy narodziny wielkiej przyjaźni?


Jak już wiecie, pomysł na urodzinowe party z Pokemonem w roli głównej narodził się tydzień temu. Po dość dokładnym wtajemniczeniu w świat pokemonow wszystko było już proste, trzeba było się tylko zabrać do pracy i mieć nadzieję, że wystarczy czasu na zrealizowanie wszystkich pomysłów! Czy było warto zobaczcie sami...


5 dni temu zostały rozdane gościom zaproszenia...


I jak to często w życiu bywa i coś w tzw. wolnym czasie, niespodziewanie wyskakuje i już wolnego czasu nie ma za wiele, pozostaje wierzyć ( w tym przypadku w moce Pokemonow), że impreza będzie zapięta na ostatni guzik!

Ciasto "oko Pokemona " dla dzieci z przedszkola gotowe w ostatniej chwili!



Niektórzy z Was pewnie też to mają, że najlepsze pomysły rodzą się Wam za 5min 12:)

Rownież dokładnie 5 min przed północą, tj. noc przed imprezą zrodził sie pomysł u Punapu...


Po skończeniu projektu, właściwie pozostało 4 godziny snu, zawsze coś:)

W końcu wyczekiwana chwila otwierania prezentów...


 upragniony tort o smaku pokemonowym, motyw nie trudny do zgadnięcia:)



Okazało się, ęe zdmuchnięcie na raz aż 6 świeczek wcale nie jest takie proste...


Po przepysznym torcie urodzinowym i nabraniu sił pokemonowych wszystkie dzieci miały za zadanie zrobienie z Davida urodzinowego Zwirrklopa ( sprawdzilam w Google:)
Zużyliśmy 3 rolki papieru toaletoweg i co niektórzy rzeczywiście ze śmiechu musieli biec do kibelka:)





Zwirrklop sie udał! 


Oczywiście na urodzinach w casa de Punapu nie mogło zabraknąć malowania T-shirtow, motyw? zgadniejcie sami :)



T-shirty malowały dzieci samodzielnie, prawdziwi artysci!!! Zadanie wcale nie było takie łatwe, malowaliście kiedyś kredkami woskwymi na tkaninie?!

Na koniec imprezy zapytałam sie nieśmiało dzieciaków,, I jak było? Odpowiedz była jednoznaczna:)



Po pożegnaniu gości mama wymiekła pierwsza, a  pokemon Pikaczu doswiadczył zaszczytnego miejsca w łóżku, wśród starych i wiernych towarzyszy Davida od lat, a Fc Barcelona zyskał kolejnego fana:)



I zdradzę Wam jeszcze jedno: dla takiego zdjęcia warto było by nieprzespać nawet 2 noce!



Wszystkiego najlepszego nasz duży, kochany Pokemonku!!! 






Thursday, February 9, 2012

Każdy da się lubić, zwłaszcza Pokemon...

Do urodzinowej imprezy pod tytułem : "Pokemony Davida" zostało raptem tylko 2 dni ( i 2 noce ! ) a przygotowania jeszcze w powijakach! Najwyższy czas zagooglować:)

Wszystkich, którzy chcą dokladnie wiedzieć o co chodzi z tym Pokemonem odsyłam oczywiscie do wikipedii:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pok%C3%A9mon

Jako ciekawostkę odkryłam na niemieckiej stronie http://www.testedich.de/quiz25/quiz/1211125245/Ein-Pokemon-Bilder-Quiz taki quiz z wiedzy o pokemonie. Własciwie nie jest to powód do dumy, bo wymiękłam na 2 pytaniu ( jest 20 !  :)

Te Pokemonki naprawde są słodkie...
Zobaczcie sami : http://pooh9.files.wordpress.com/2009/02/pokemon1.jpg