wyczarowanie jednej, zwykłej ciuchci, niezapomnianych urodzinek było najlatwiejsza sprawą na świecie dla super mamy i super siostry. Zresztą nie ma się czemu dziwić...
zamknij oczka na miniutkę, prosiła starsza siostra...
oczywiście aaaaaachom
i
oooooooooochom nie było końca:)
niestety zaczął się problem, gdy starsza siostra zaczęła tłumaczyć, że ciuchcie trzeba zjeść:(
i jak to w bajkach bywa, zawsze znajdzie się królewna, ktora ukoi jednym słodkim pocałunkiem:)
No tak, kiedyś rzeczywiście wystarczyło upiec cudo i dacć buzi, i maleństwo było zachwycone. Dzisiaj to słodkie maleństwo za niedługo kończy 6 lat i jest bardzo zdecydowanym, wiedzącym czego chce od życia chłopcem. Jest świetnie zorientowany w dzisiejszym świecie modernych bohaterów i idoli przedszkolaków. Niestety nie jest to bynajmniej Bolek i Lolek, lecz POKEMON! I masz babo placek! No właśnie, ale jaki????? HELP!!! Może jest jakaś mama, siostra, babcia, ciocia która zwycięzkim wałkiem do ucierania wyszła już z takiej imprezy i podzieli się jakimś smacznym pomysłem???
No comments:
Post a Comment