Wednesday, February 15, 2012

Na początku był Kraków...


i pawie pióro, oryginalne, śliczne w pawich odcieniach fioletu, zieleni i niebieskiego.



Mama miała głęboką nadzieję,że temat karnawałowo, urodzinowy mamy w tym roku prawie za sobą, i w końcu można oddać się pracy nad projektmi Punapu...
Veronika po nagłym impulsie wiosennych porządków, gdzieś w swoich skarbach znalazła to pawie pióro, które przywiozła 5 lat temu z Krakowa i zapragnęła z niego kostium na karnawał!



Super, czemu nie, a masz projekt, zapytałam? Miala:( i wszystkie potrzebne dodatki też, oprócz materiałów, te miała mieć mama!






No cóż było robić, posprzątać szafę z materiałami. Po godzinie układania, doszłam do wniosku,że szybciej będzie podjechać do Barcelony i poszukać materiałów karnawałowych w sklepie.

W poszukiwaniu materiałów warto odwiedzić w Barcelonie na Carrer Roger de Llúria, 7 :
 

Tam człowiek znajdzie zazwyczaj to, czego szuka , a napewno nabawi się zawrotu głowy od kolorystyki i asortymentu, zwłaszcza jeśli chodzi o temat karnawału. http://www.ribescasals.com/establecimientos.html







Po powrocie do domu trzeba było się tylko zabrać do pracy.




Jutro efekt końcowy, zobaczymy czy kostium pawia zadowoli projektantkę...

No comments:

Post a Comment